Sesje plenerowe dla mnie mają zawsze pewną magię. Pozwalacie mi poznać Wasz świat. Czasem jest tak, że się trochę krępujecie i najczęściej dopiero zdjęcia z drugiej połowy sesji mają w sobie to coś, czego szukam. Zdarza się jednak, że od samego początku wszystko jest na miejscu, a ja staram się tylko odpowiednio to pokazać na zdjęciach.
Bardzo chętnie wracam do tych zdjęć. Ten uśmiech Zuzi, spojrzenia, dotyk. Adam zabrał Zuzię na romantyczny spacer pełen miłości, ciepła i szeptanych na ucho słów.